Oo, nie spodobała się Koledze pogodna, wiktoriańska opowiastka z delikatną, acz wyrażnie wyczuwalną nutką campu? Cóż, przekonywał nie będę, bo co to da...Jak powiadają, ksiądz woli Kaśkę, organista Marynę. Zaś co się tyczy nie-sprzedawania-więcej-trupów -żywych-ni-martwych, to może być Kolega pewny, że Mu Simply jeszcze niejednego KLĄKIELA pogoni. A do Szwedziaka jeszcze powrócimy.
have a nice day ( night)
Simply
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz