sobota, 2 stycznia 2010

The Pledge

Czesc
Najprawdopodobniej nigdy nie zrozumiem Twojej fascynacji  filmem  “Into the wild”  (ktory nie wciagnal mnie nic a nic i po obejrzeniu 30min dalem mu spokoj), ale ciesze sie, ze podzielasz podobna opinie co do “Obietnicy”.  Moj przyjaciel pokazal mi ten film chcac przeprowadzic eksperyment, jego zdaniem film ma cos nie tak z obrazem i oddzialywuje na widza w ten sposob, ze zwalnia czas , wszystko dziej sie sie w zwolnionym tempie.  Taka percepcja zostaje ci jeszcze na chwile po obejrzeniu. I musze powiedziec, ze tak wlasnie mialem kiedy ogladalem pierwszy raz , za drugim razem ten efekt byl znaczie slabszy.
Co do “Obietnicy” i groteski  to wciaz  upieralbym sie, ze to bardziej tragedia niz groteska. W dodatku typowo grecka tragedia, dzialanie bohaterow nie ma zadnego znaczenia w obliczu fatum, sil wyzszych . Bohaterowie sa tylko marionetkami w rekach  u Grekow -   bogow , w tym wypadku - zwyklego przypadku.   Glowny  bohater zrobil wszystko zeby spelnic obietnice dana rodzicom zabitej dziewczynki,  ze pojmie morderce,  a jednak jego wysilki spelzly na niczym  w wyniku zbiegu okolicznosci (chyba trzeba tu wspomniec ze scena skladania obietnicy na farmie indykow to jedna z piekniejszych scen jakie widzialem w kinie).  Rezyser zamiast dawania wyjasnienia dlaczego ? pokazuje w filmie  jak to sie stalo  ze scena rozpoczynajaca film i scena koncowa pokazuja oszalalego kolesia, ktory gada do siebie przed rozwalajaca  sie stacja benzynowa  i  jest pijany przed poludniem,  jak to ujales. Rezyser pokazuje proces jak nasz bohater sklada (wymuszona) oboietnice i  jej spelnieniu podporzadkowuje swoje zycie.  Planuje jak pojmac jezozwierzowego morderce i  juz ma jego obietnica sie spelnic, a tu figa - los ma inne plany. Jego psychika siada w miejscu zasadzki, nie jest w stanie pojac jak perfekcyjny plan mogl zawiesc, jak to sie stalo, ze nie stalo sie to co powinno .  Paradoks – perfekcyjny plan okazuje sie nie taki perfekcyjny. Jego rozwalnie jest wlasnie wynikiem tego paradoksu.  Jestesmy w stanie pojac tylko tyle ile jestesmy,  wiecej juz nie .
mar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz